Podchodzi do mnie dziewczyna, na oko gimnazjum. Pyta o "Dumę i uprzedzenie", bo strasznie chce to mieć. Podaję, ona podchodzi do matki i mówi, że chce tę książkę. Matka patrzy i mówi:
- "Duma i uprzedzenie"? To film taki był. Naprawdę to chcesz?
Dziewczyna taka niepewna, bo matka miała minę, jakby jej dziecko nagle wyskoczyło z jakimiś dziwnymi zachciankami, bo książkę chce. No kto to widział. Ale dała się przekonać i Młoda wyszła z księgarni z dwoma tytułami Austen :)
a nie pytała o wydanie z GREGA?
OdpowiedzUsuńarcher - ;D;D;D
UsuńNie, po dziewczynie było widać, że naprawdę sama z siebie chce to przeczytać :) A matka pewnie wcześniej nigdy nie widziała księgarni na oczy ;]
A gdzie wpis o dodawaniu procentów? To będzie hit twojego bloga! :D
OdpowiedzUsuńAle to też niezłe. Ech, czasem młodzież chce czytać, tylko rodzice oporni...
thingrodiel - Haha, całkiem o tym zapomniałam ;D
Usuń