piątek, 27 lipca 2012

20

Księgarka powraca po urlopie ;]

Przyszedł pan z córką, pytają o książkę. Idę po nią na stół z nowościami, podaję. Oglądają, córka mówi, że chce.Pan do mnie:
- A ma pani taką nie z wystawy?
...
Ale nic, odpowiadam:
- Wie pan, to nie jest wystawa, tylko stół z nowościami, więc wszystkie będą tutaj.
Pan, tonem takim, jakbym miała paść na kolana i dziękować, że się zdecydował:
- Dobra, niech pani kasuje.

No że też nie dorobiliśmy się jeszcze drugiej takiej samej księgarni na zapleczu, żeby trzymać tam książki, których nikt nie dotykał ;]

12 komentarzy:

  1. Wreszcie doczekałam się nowej anegdotki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agata Adelajda - Spokojnie, sezon podręcznikowy się zaczyna, więc będzie ich pod dostatkiem :)

      Usuń
  2. Nie wiem, dlaczego ale mi się skojarzyło ze stoiskiem mięsnym. Tam też każdy klient chce schab spod lady, a nie z wystawy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Książki jak meble- te ze sklepu są niepełnowartościowePPPP

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iza - Ta, dlatego musimy sobie skołować teleport do hurtowni ;]

      Usuń
  4. buahaha :D no ostro. skąd Ty bierzesz tych ludzi? :O
    to niemożliwe, żeby wszyscy byli takimi łamagami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agniecha - Niestety sami przychodzą ;] Ja ich specjalnie nie zapraszam :D

      Usuń
  5. Ja zawsze sięgam najgłębiej, po egzemplarz, którego nie miętosiło przedtem pięćdziesiąt par rąk :-D

    OdpowiedzUsuń
  6. Piotrek - No jak ktoś chce to proszę bardzo, ale pod warunkiem, że te z wierzchu wracają na miejsce a nie są rozrzucone wszędzie dookoła. Poza tym, tutaj akurat chodziło o to, że pan chciał nie z wystawy, a stół nowości wystawą nie jest i wszystkie egzemplarze były tam :)

    OdpowiedzUsuń